sobota, 26 listopada 2016

projekty

Coś utargować można w przypadku robienia kilku projektów w bliskiej okolicy (wtedy koszt jest tylko jednej mapy, jednych danych technicznych, za zud też geodeci biorą mniej) lub połączenia woda+kanalizacja.
Ogólnie, najniższe ceny jakie słyszałem to 800zł, najwyższe nawet 4000zł (za to wszystko co napisałem wyżej) Większość kosztów pochłania geodezja, więc jak ktoś ma zaprzyjaźnionego geodetę, który zrobi za półdarmo to wtedy można zrobić tanio. W innym przypadku cena 1600zł za pojedyncze przyłącze jest rozsądna-niska. Kiedy ktoś mówi, że za pojedynczy projekt weźmie 800zł to warto zapytać, co składa się na tą cenę, bo może okazać się, że trzeba dostarczyć projektantowi mapę archiwalną albo, co gorsza projektową albo samemu uzgadniać w MPWiK. Ja może nieco offtopic. Buduję w powiecie krakowskim. Kolega kolegi policzył mi 400PLN za każdy(woda, oczyszczalnia, gaz)
Dodatkowo potrzebne były badania (opinia) geotechniczna (koszt 350 PLN).

Martwi mnie cena robocizny instalacji. Za wodę też krzyczą mi ok 100-110 PLN. Jeśli chodzi o wodę to mam jakieś 26m w linii prostej
Czyli 2600 PLN wykonawcy do ręki!
Odbiór to inna bajka miejscowy ZGK liczy sobie ok 320 zł brutto (w tym dają wodomierz).
Z części to potrzeba jest nawiertka, zasuwa, zawór antyskażeniowy, konsola na wodomierz, zawór, rura, złączka kąt
ze zgrubnych obliczeń wyszła mi kwota 600-700 zł.
Do tego ze 2-3 godz kopania łopatą żeby zlokalizować rurę z gazem bo się przecina instalacja i pewnie z 1-2 godz koparki (80zł/godz) wykon na gł
130 cm. Czyli w kosztach powinno się w 1000 zł zmieścić.
Rozumiem że za robociznę sobie policzyć trzeba nikt za darmo robił nie będzie ale aż 1600 zł ??
I czemu liczone od metra? Jak bym kopał 5m to by kosztowało proporcjonalnie mniej - to absurd?

zakopać

Wybudowałem nowy dom. Z domu (odpływ) do studzienki kanalizacyjnej jest około 8metrów. Studzienka znajduje się na mojej działce. Teren w którym trzeba zakopać rurę to jeszcze zwykły piach. Więc nie ma problemu z zrywaniem kostki etc..
Kolejna rzecz to przyłącze wody. Obecnie w odległości 12m. od budynku z czego 2m w ulicy. Ulica to zwykły ubity czarnoziem. Teren do budynku to podobnie jak "trasa" kanalizy, piach.
Ostatnia praca do wykonania to likwidacja przyłącza wody "na czas budowy". Odległość 5m od studzienki po trasie po jakiej pójdzie przyłącze wody - właściwe.

Całość pracy oceniam ma 2 dni pracy dla dwóch ludzi z łopatami. Gdzie jeden kopie a drugi "rozkazuje".
Rąbią nas na każdym kroku to pewne. Ja np szukałbym fachowców z PN-WSCH części Polski. Tam różnice są znaczne. U nas w Warszawie za projekt przyłącza wodnego wyliczyli 1000 zł projekt + 3000 zl robocizna + materiały. Firma z Białegostoku 2200 zł z materiałami + 500 projekt. I nie przeszkadzało im że do Warszawy muszą przyjechać.A ja znalazłem firmę która za 2800zł zrobi mi całość. Pozostanie mi jeszcze tylko geodeta na koniec, do naniesienia na mapę. Ale zrobię to na koniec jak będę nanosił dom.
Mam projekt i pozwolenie na wykonanie ww robót. W wodociągach gdy załatwiałem pozwolenia natychmiast zaproponowano mi usługę "brat urzędnika" za cenę ponad 6 tyś.mi dziś Pan z okolicy Warszawy powiedział:
woda + kanalizacja
projekt 1800zł
woda doprowadzenie do budynku 2100 (od przyłacza do działki ok 5m i od działki do domu około 7-8m)
kanaliza doprowadzona do budynku 4000 (od przyłacza do działki ok 5m i od działki do domu około 7-8m)
Łącznie około 7900złWielu osobą wydaje się, że firmy projektowe biorą kupę kasy za narysowanie paru kresek.. fakt, narysowanie projektu to nic trudnego w dobie programów CADowskich ale to nie rysowanie jest "cenotwórcze" o czym później.

Trzeba wiedzieć co składa się na projekt:
-uzyskanie mapy archiwalnej w składnicy
-uzyskanie warunków technicznych dostarczania wody/odbioru ścieków i danych technicznych kanału/przeowdu na podstawie mapy archiwalnej.
-opracowanie przez uprawnionego geodetę mapy do celów projektowych usuwanie awarii wodociągu 
-uzgodnienie przez uprawnionego geodetę trasy w ZUD
-narysowanie projektu (plan zagospodarowania działki w skali 1:500, plan sytuacyjny 1:100, profil podłużny + opis + szczegóły połaczenia + inne drobne) przez osobę z uprawnieniami do projektowania instalacji sanitarnych zgodnie z wytycznymi MPWiK
-uzgodnienie projektu w MPWiK

- mapa archiwalna dla jednego przyłącza to maks 100zł (około 70zł za mapkę formatu A3, w przypadku pojedynczego przyłącza wystarcza)
- warunki techniczne i uzgodnienie zamyka się w kwocie 120zł zwykle.
- Koszt wykonania mapy do celów projektowych przez upr. geodetę to najmniej 600zł (i to w przypadku "przekserowania" mapy, czyli sytuacji gdy geodeta jedzie na miejsce, patrzy że u nas na działce oraz w pasie szerokości 15m od niej nic się nie zmieniło). Jak trzeba nanosić zmiany to 800zł niewyjęte (a zmiana to np. wykonanie podmurówki przez sąsiada, postawienie wiaty, jakaś studzienka.. możliwości generalnie dużo).
- za uzgodnienie w ZUD geodeci krzyczą różne ceny, od 200 do nawet 600zł (w zależności czy oni robili mapę czy nie).

W efekcie zysk projektanta to wszystko ponad kwoty zależne podane powyżej, pomniejszone o koszt wydruków tych projektów (nieduże dla małych projektów), paliwa (4 wycieczki do mpwik conajmniej, przynajmniej 2 do składnicy map).

Coś utargować można w przypadku robienia kilku projektów w bliskiej okolicy (wtedy koszt jest tylko jednej mapy, jednych danych technicznych, za zud też geodeci biorą mniej) lub połączenia woda+kanalizacja.
Ogólnie, najniższe ceny jakie słyszałem to 800zł, najwyższe nawet 4000zł (za to wszystko co napisałem wyżej)

Zadzwoniłem do firmy którą znalazłem w internecie w moim mieście (Gdańsk) i przedstawiłem problem. Usłyszałem cenę 5,5 tyś.
Do każdej z ww propozycji dochodzi koszt materiałów, który oceniam na max 500zł.

sobota, 19 marca 2016

sprawa

Dotychczas było tak, że polscy europosłowie w sprawach dotyczących Polski starali się mówić jednym głosem. Kiedy można było promować polskich kandydatów do Komisji Europejskiej czy innych ważnych instytucji, to staraliśmy się to robić. Sprawa antypolskiej rezolucji to jeden przykład na złamanie zasad, a drugi to opowiedzenie się przeciwko kandydaturze Janusza Wojciechowskiego do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. A skąd to zadowolenie Grzegorza Schetyny, że Parlament przyjmie rezolucję? – Z pewnością zadowolenie jest w Berlinie, Paryżu i Moskwie. To zachowanie polskiego polityka jest nie na miejscu i bardzo szkodliwe. A przy tym niezrozumiałe. Może odpowiedź dał sam Grzegorz Schetyna, który stwierdził, że Bruksela jest dla niego jak dom.Dziewięć państw, m.in. kraje Grupy Wyszehradzkiej, podpisało się pod listem do szefa Komisji Europejskiej, w którym przekonują, że projekt Nord Stream II zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Europy – poinformowała w piątek w Brukseli premier Beata Szydło. W liście do Jean-Claude'a Junckera państwa Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Węgry, Czechy i Słowacja), Łotwa, Litwa, Estonia oraz Rumunia i Chorwacja zwracają uwagę, że Nord Stream II może stwarzać ryzyko dla bezpieczeństwa energetycznego w Europie Środkowo-Wschodniej. Przywódcy tych krajów zwrócili się z apelem do Komisji, by jako strażnik prawa UE oceniła zgodność planowanego gazociągu z prawem unijnym. Pilnujcie swojego nosa. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz usłyszał wczoraj zarzuty złożenia fałszywych oświadczeń. Chodzi o śledztwo w sprawie jego oświadczeń majątkowych, które prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu. Podczas krótkiego briefingu Adamowicz zapowiedział, że nie zrezygnuje ze stanowiska prezydenta Gdańska. Śledczy zarzucali politykowi brak pełnych danych w jego pięciu oświadczeniach majątkowych. Adamowicz nie wpisał dwóch mieszkań oraz nie ujawnił rzeczywistej wysokości posiadanych oszczędności. Zarówno prokuratura, jak i obrona wnioskowały o warunkowe umorzenie na okres dwóch lat próby. Prezydent Gdańska musi zapłacić 40 tys. złotych na cele społeczne. Prezydent Gdańska jest wiceprzewodniczącym pomorskiej PO."My dzięki wam od 45 roku, niestety do dziś, mamy nad sobą czerwoną zarazę. To dzięki wam Ukrainiec, Niemiec, czy inny typek więcej znaczy niż rdzenny Polak. O dobrobycie przez grzeczność nie wspomnę. W ostatnich imprezy dla dzieci gdańsk miesiącach coraz częściej pojawiają się, zarówno jako doniesienia medialne, jak i świadectwa konkretnych osób, pracowników szpitali, informacje o okrutnych praktykach postępowania względem dzieci urodzonych żywymi pomimo próby przerwania ciąży. W relacjach tych podaje się, że dzieci te są pozostawiane bez opieki, traktowane niemal jako niechciany materiał biologiczny stanowiący odrzut procedury przerwania ciąży, a nawet, że podejmuje się działania przyspieszające ich śmierć. Postępowanie takie próbuje się uzasadnić tym, że dzieci te nie są zdolne do samodzielnego życia poza organizmem matki a fakt braku uśmiercenia jest częściowym niepowodzeniem dopuszczalnej prawnie procedury przerywania ciąży.

niedziela, 31 stycznia 2016

porządek

„Czy rzeczywiście to, co się w Polsce zapowiada – osłabienie porządku prawnego i, co za tym idzie, groźba arbitralnego stosowania przemocy – oznacza (jak głosi dziennikarz Augstein ze „Spiegla” i nie tylko on) upodobnianie się do Rosji? Moim zdaniem, jest to zupełnie fałszywa diagnoza. Ma ona zresztą w Polsce nie mniej wyznawców niż w mediach zachodnich, bo Polacy w odniesieniu do Rosji są ignorantami rozmyślnie, jak pisał Hercen, a niemieccy dziennikarze zwyczajnie w tej sprawie się mylą. Nie ma żadnego godnego uwagi podobieństwa między rosyjskim systemem politycznym a tym, do którego dąży partia Kaczyńskiego. (Założywszy, że ona wie, do czego dąży, co nie jest pewne). Rosyjska wyobraźnia polityczna jest monarchistyczna, taki wzór narzuca głęboko zakorzeniona tradycja, od której odstępstwo zawsze prowadziło do „smuty”, dezintegracji państwa i społeczeństwa. Użyteczność tej tradycji wzmagają warunki geograficzne, graniczne i ludnościowe. Reżim Putina jest jedną z najbardziej udanych realizacji tradycyjnego modelu, udaną zwłaszcza pod względem wolności. Wprawdzie opozycjoniści, jeżdżąc po świecie,No nie wiem, mam mieszane uczucia co do prof. Staniszkis. Musztarda po obiedzie, gdzie miała oczy wcześniej? To taki szarak jak ja wie czym trąci PiS (nota bene za granicą dość nieszczęśliwa nazwa) a ona była wielką zwolenniczką, zwłaszcza prezesa. Czy ona sama przypadkiem nie staje się tą koncesjonowaną krytyką na łamach, w celach wizerunkowych? No bo jak wytłumaczyć że cała gazeta po linii i na bazie a na koniec Staniszkis jak diabeł z pudełka. Co do putinizacji, mądrzejsi niech się wypowiadają. Słyszałam tylko głosy że cała Unia z przyległościami oraz USA oburza się i komentuje to co się w Polsce dzieje a Putin i Rosja siedzą cicho. Jakoś z ich strony nikt nawet nie PiSnął że im się nie podoba. skarżą się na prześladowania, wygłaszają potępiające Kreml przemówienia, nawołują Zachód do stosowania sankcji – wysłuchujemy tego od nich również w Polsce – ale następnie wracają do Moskwy, do swoich katedr, wykładów na państwowych uniwersytetach, do antyputinowskich gazet i rozgłośni i do amerykańskich fundacji. Jak zmierzyć stopień wolności słowa? Myślę, że najlepszym wskaźnikiem jest zróżnicowanie poglądów w przestrzeni publicznej. Otóż w Rosji jest ono większe niż w Polsce. Nawet w sprawie Krymu dopuszczalne są tam różnice poglądów, podczas gdy w Polsce są niedopuszczalne, mimo że Krym mógłby nas nic nie obchodzić, a ich musi. Nie wiem, czy ten system potrwa długo, czy upadnie po odejściu Putina, ale co jest widoczne dla każdego, to usilne staranie Kremla o statykę społeczną, o trwałość instytucji politycznych, mniejsza o to, czy są one dobre, czy złe. I tu mamy pierwszą głęboką różnicę między putinizmem a kaczyzmem: w tym, co robi PiS pod kierunkiem Jarosława Kaczyńskiego, nie widać śladu troski o statykę społeczną, nie ma w tym nic solidnego, nic konserwatywnego; wobec realizmu politycznego pozostaje w takim stosunku jak tzw. rekonstrukcja do realnego wydarzenia historycznego…. Nikt poważny nie może myśleć, że istnieje podobieństwo polityczne między Kaczyńskim i Putinem, a sądzę ponadto, że sam Kaczyński jest wystarczająco obiektywny, żeby się nie stawiać na równi z jednym z najwybitniejszych dziś polityków na świecie. Dlaczego mówić, że zbliża się do Putina, gdy jest oczywiste, że zbliża się do równie wybitnego, ale polskiego polityka, którego podziwia i świadomie pragnie naśladować, to znaczy Piłsudskiego. Marszałek był rokoszaninem, któremu się udało obalić legalny rząd i narzucić Polsce mało statyczny porządek. (Postrzegany od początku przez wielu poważnych ludzi jako taki właśnie – nietrwały i niepewny). Nie był jednak autokratą pełną gębą, lecz tylko, jak się wyrażał Nowaczyński, dyktatusiem. Tylko fizjonomiczne i antropometryczne dane sprawiają, że Kaczyński nie kojarzy się ze swoim idolem. Są też inne przyczyny, że się nie kojarzy. Ale będzie się kojarzył, gdy urządzi swój proces brzeski. Państwo polskie znalazło się w bardzo niepokojącym położeniu, ale nie dlatego, że – jak piszą w Niemczech – zaczęło upodobniać się do reżimu rosyjskiego. Tego rodzaju oceny są ignoranckie i czysto propagandowe”.